Serena żegna się ze światowymi kortami

Serena żegna się ze światowymi kortami

Była liderka rankingu WTA postanowiła zakończyć wybitną karierę.


Serena Williams powróciła na światowe korty podczas Rothesay International Eastbourne (WTA 500), po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją nogi. 40-latka wystąpiła tam w grze podwójnej u boku Ons Jabeur.

Następnie, dwudziestotrzykrotna mistrzyni zmagań wielkoszlemowych spróbowała swoich sił także w singlu. W pierwszej rundzie Wimbledonu przegrała jednak zacięty bój z Harmony Tan. W tym tygodniu Amerykanka ponownie wyszła na światowe korty w Tornoto (WTA 1000).

O trzecią rundę kanadyjskiej imprezy Serena zagra z Belindą Bencic. W trakcie tego turnieju była liderka rankingu WTA przekazała swoim fanom trudną decyzję o zakończeniu wybitnej kariery:

„Uwierzcie mi, nigdy nie chciałam wybierać pomiędzy tenisem a rodziną. Uważam, że to nie jest sprawiedliwe. Gdybym była facetem, nie pisałabym tego, bo bym grała i wygrywała. Moja żona wykonywałaby wtedy fizyczną pracę związaną z naszą rodziną. Może byłabym bardziej jak Tom Brady, gdybym miała taką możliwość. Nie zrozumcie mnie źle: uwielbiam być kobietą i kochałam każdą sekundę bycia w ciąży z Olympią. Byłam jedną z tych denerwujących kobiet, które uwielbiały być w ciąży i pracowały do dnia, w którym musiałam zgłosić się do szpitala. Chociaż niektóre rzeczy stawały się super skomplikowane. I prawie udało mi się dokonać niemożliwego. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że byłam w drugim miesiącu ciąży, kiedy wygrałam Australian Open w 2017 roku. Ale w tym miesiącu kończę 41 lat i muszę z czegoś zrezygnować.

Niechętnie przyznaję, że muszę zakończyć grę w tenisa. To jest jak temat tabu. Pojawia się, a ja zaczynam płakać. Chyba jedyną osobą, z którą naprawdę o tym porozmawiałam, jest mój terapeuta.

Nigdy nie lubiłam słowa emerytura. Nie kojarzy mi się ono z nowoczesnym słowem. Myślałam o tym jako o przejściu, ale chcę odpowiednio używać tego słowa, które oznacza coś bardzo konkretnego i ważnego dla społeczności ludzi. Może najlepszym słowem na określenie tego, co mnie czeka, jest ewolucja. Jestem tutaj, aby powiedzieć wam, że będę rozwija się z dala od tenisa, w kierunku innych rzeczy, które są dla mnie ważne. Kilka lat temu po cichu założyłam firmę Serena Ventures. Niedługo potem założyłam rodzinę. Chcę ją powiększyć.

Niechętnie przyznawałam się przed sobą lub kimkolwiek innym, że muszę zostawić grę w tenisa. Alexis, mój mąż, i ja prawie o tym nie rozmawialiśmy. To jak temat tabu. Nie mogę nawet przeprowadzić tej rozmowy z moją mamą i tatą. To tak, jakby to nie było prawdziwe, dopóki nie powiesz tego na głos. Kiedy się to pojawia się, to mam niewygodną gulę w gardle i zaczynam płakać. Jedyna osoba, z którą naprawdę o tym rozmawiałam, to mój terapeuta! Jedyna rzecz , której nie zamierzam zrobić jest osładzanie tego. Wiem, że jest wiele osób, które są podekscytowane i nie mogą się doczekać zakończenia kariery. Ja naprawdę chciałabym się tak czuć. Ashleigh Barty była numerem jeden na świecie, kiedy odeszła ze sportu w marcu tego roku i wierzę, że naprawdę czuła się gotowa, aby iść dalej. Caroline Wozniacki, która jest jedną z moich najlepszych przyjaciółek, poczuła ulgę, kiedy zakończyła karierę w 2020 roku. (…)

Zaczęłam grać w tenisa z celem wygrania US Open. Nie zastanawiałam się nad tym. A potem już tylko wygrywałam. Pamiętam, kiedy przekroczyłam liczbę zwycięstw Martiny Hingis. Potem Seles. A potem zremisowałam z Billie Jean King, która jest dla mnie inspiracją, ponieważ była pionierem, jeśli chodzi o walkę równości płci we wszystkich sportach. Potem była wspinaczka przez górę Chris Evert-Martina Navratilova. Są ludzie, którzy twierdzą, że nie jestem najlepsza, ponieważ nie pobiłam rekordu Margaret Court, która zdobyła 24 tytuły wielkoszlemowe przed Erą Open, która rozpoczęła się w 1968 roku. Skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie chcę pobić tego rekordu. Oczywiście, że chcę. Ale na co dzień naprawdę o tym nie myślę. Jeśli jestem w wielkoszlemowym finale, to tak, myślę o tym rekordzie. Może za dużo o nim myślałam i to nie pomogło. Ja widzę to tak, powinnam mieć ponad 30 wielkoszlemowych tytułów. Miałam swoje szanse po powrocie, po porodzie. Przeszłam przez cesarskie cięcie, zator płucny i dochodziłam do finału wielkoszlemowego. Grałam podczas karmienia piersią. Grałam w czasie depresji poporodowej. Ale nie udało mi się. Nie pokazałam się tak, jak powinnam lub mogłam. Ale udowodniłam to 23 razy i to jest w porządku. Właściwie to jest nadzwyczajne. Ale w dzisiejszych czasach, jeśli muszę wybierać pomiędzy budowaniem mojego tenisowego CV a budowaniem mojej rodziny, wybieram to drugie. (…)
W przeciągu ostatniego roku Alexis i ja staraliśmy się o kolejne dziecko, a ostatnio dostaliśmy kilka informacji od mojego lekarza, które pozostawiły mój umysł w spokoju i sprawiły, że czułam, że kiedy tylko będziemy gotowi, możemy powiększyć naszą rodzinę. (…)

Zdecydowanie nie chcę być w ciąży ponownie jako sportowiec. Muszę być dwie stopy w tenisie lub dwie stopy poza nim.
Nieszczególnie lubię myśleć o swoim dziedzictwie. Często mnie o to pytają i nigdy nie wiem, co dokładnie powiedzieć. Ale chciałabym myśleć, że dzięki możliwościom, które mi dano, kobiety-sportowcy czują, że mogą być sobą na korcie. Mogą grać z agresją i pompować piąstki. Mogą być silne, a jednocześnie piękne. Mogą nosić to, co chcą, mówić to, co chcą, skopać komuś tyłek i być z tego dumne. W swojej karierze popełniłam wiele błędów. Błędy to nauka, a ja doceniam te chwile. Jestem daleka od doskonałości, ale przyjęłam też wiele krytyki i chciałabym myśleć, że przeszłam przez ciężkie chwile jako profesjonalna tenisistka, aby następne pokolenie miało łatwiej. Mam nadzieję, że z biegiem lat ludzie zaczną myśleć o mnie jako o symbolu czegoś większego niż tenis. Podziwiam Billie Jean, ponieważ ona przekroczyła granice swojego sportu. Chciałabym, żeby było tak: Serena taka jest i była wielką tenisistką i wygrywała turnieje wielkoszlemowe.

Niestety nie byłam gotowa, aby wygrać Wimbledon w tym roku. I nie wiem, czy będę gotowa, aby wygrać Nowy Jork. Ale zamierzam spróbować. A turnieje poprzedzające będą fajne. Wiem, że fani marzą o tym, że mogłam zremisować z Margaret w Londynie, a potem może pobić jej rekord w Nowym Jorku i dopiero potem na ceremonii wręczenia trofeum powiedzieć: „Do zobaczenia!”. Rozumiem to. To dobre marzenie. Ale nie szukam jakiegoś uroczystego, końcowego momentu na korcie. Jestem okropna, jeśli chodzi o pożegnania, najgorsza na świecie. Ale musicie wiedzieć, że jestem wam bardziej wdzięczna niż mogę to wyrazić słowami. Pomogliście mi w tylu zwycięstwach i tylu trofeach. Będzie mi brakowało tej wersji mnie, tej dziewczyny, która grała w tenisa. Będę za wami tęsknić.”

Serena do tej pory zdobyła 73. tytuły w grze pojedynczej i 23. w grze podwójnej. W trakcie kariery zarobiła na korcie blisko 100 milinów dolarów.

bonio 2022-08-10 11:22:38
TRANSMISJE