Nikoloz Basilashvili w pierwszej rundzie Western&Southern Open znacząco przegrał z Mackenzie McDonaldem 0/6, 1/6. Gruzin ma jednak teraz na swojej głowie dużo poważniejsze problemy. W sądzie nadal toczy się proces w jego sprawie.
Jak podaje dziennik La Nacion, jego była żona, Nelli Dorokashvili, oskarżyła go o przemoc domową i wykorzystywanie seksualne. Tak kobieta komentowała tę sytuację: „Po pięciu, czy sześciu miesiącach od ślubu zaczęłam być poniżana. Odnosił się do mnie w sposób obraźliwy, a za tym poszła także przemoc fizyczna.
Kiedy osiągnął jakiś sukces w swojej karierze, mówił mi: „jestem królem” i że powinnam zachowywać się jak jego podwładna.”
Ponadto wspomniała o zachowaniu 30-latka, które według jej zeznań było zarówno narcystyczne, jak i dokuczliwe. Warto przypomnieć, że ze względu na te zarzuty tenisista był już aresztowany w 2020 roku.