Sebastian Korda udzielił wywiadu, w którym zabrał głos w sprawie sytuacji tenisa w Stanach Zjednoczonych:
„Wszyscy w tourze są głodni. Każdy kraj chce mieć nowego mistrza tenisa. Mamy szczęście, że mamy świetnych chłopaków takich jak Taylor Fritz, Reilly Opelka, Frances Tiafoe, Jenson Brooksby, ja i kilku innych. Wszyscy wzajemnie się popychamy, więc mam nadzieję, że wkrótce przełamiemy tę barierę.
Większość z nas to wielcy gracze. Mamy dobre serwisy i bardzo agresywny styl. Te aspekty są fundamentalne w dzisiejszym tenisie. Poza tym wszyscy jesteśmy bardzo młodzi i od dawna wykonujemy świetną robotę. Teraz musimy po prostu dalej ciężko trenować. Trenować trochę więcej fizycznie i iść dalej. Jesteśmy jeszcze stosunkowo nowi w tourze. W każdym turnieju, w którym gramy, zdobywamy nowe doświadczenia.”
22-latek pochodzący z Florydy miał szczęście trenować pod okiem Andre Agassiego i Steffi Graf:
„Andre jest dla mnie mentorem. Mogłem spędzić kilka tygodni z nim i Steffi (Graf- przyp. red.), czego nigdy nie zapomnę. Są niesamowici jako para. Myślę, że Steffi mogłaby jeszcze grać w tenisa jak za czasów swojej świetności.”
Notowany w TOP 50 Sebastian opowiedział o swoich idolach:
„Z byłych amerykańskich zawodników zawsze uwielbiałem Andy’ego Roddicka, ale moimi idolami od dziecka byli Rafael Nadal, Radek Stepanek i Marat Safin. W Indian Wells byłem bliski pokonania Rafy. To było dla mnie dobre doświadczenie, pokazało mi, że jestem w stanie rywalizować z każdym zawodnikiem na świecie. Teraz celem jest ich pokonanie. Aby wygrywać turnieje wielkoszlemowe muszę jeszcze poprawić się w wielu obszarach takich jak praca stóp, szybkość moich uderzeń itp.”
Maxime Cressy będzie następnym przeciwnikiem Kordy w Tel Awiwie.