Carlos Alcaraz jest niesamowicie dobrze dysponowany w tym sezonie. Nastolatek udowodnił to zdobywając 5 trofeów i wspinając się na najwyższą lokatę w rankingu ATP. Szansę na powrót na pozycję lidera w światowej klasyfikacji będzie miał Rafael Nadal.
Charlie wyznał, że nie jest to dla niego problem i mają z Rafą bardzo dobry kontakt:
„Rafa nie jest moim wrogiem. Nie widzę tego w ten sposób. To prawda, że Rafa walczy o numer jeden. Są też inni zawodnicy, którzy mają ten sam cel, więc muszę dawać z siebie wszystko. Poza kortem jesteśmy kolegami. Przynajmniej ja tak to widzę. Postaram się pozostać numerem jeden.”
Młody Hiszpan spełnił swoje marzenie, po tym jak wypracował tytuł na obiekcie Flushing Meadows:
„To niewiarygodne uczucie, obudzić się jako numer jeden na świecie i mistrz US Open. To spełnienie marzeń, cieszę się tą chwilą. Nadal pracuję i moje życie jest nadal takie samo. Jestem tym samym dzieckiem i zawodnikiem, który ciągle trenuje i poprawia się.
Zawsze wierzę w mój zespół i moją pracę. To jest coś, co przyszło, dzięki ciężkiej pracy każdego dnia z moim zespołem. Po ciężkim okresie przed sezonem. To wszystko było tego warte.”
W ubiegłym sezonie Alcaraz odpadł z Rolex Paris Masters po porażce w trzeciej rundzie z Hugo Gastonem:
„To był trudny moment, ale nie gram w tym turnieju, żeby się zemścić. Ten moment pomógł mi nauczyć się, jak sobie z tym radzić. Zawodnicy na korcie są zdani sami na siebie. Trzeba umieć sobie radzić w pewnych sytuacjach.
Yoshihito Nishioka będzie przeciwnikiem Carlosa w drugiej rundzie tegorocznej edycji paryskiego turnieju.