Andy: Wszystko zawdzięczam mojej żonie

Murray nadal czerpie ogromną radość z rywalizacji.

---

Notowany obecnie na 50. miejscu w rankingu ATP Andy Murray udzielił wywiadu, w którym wyjawił, że nadal jest bardzo zmotywowany i zamierza jak najlepiej przygotować się do nadchodzących zmagań.

Trzykrotny mistrz imprez wielkoszlemowych podkreślił także, że jego dalsza rywalizacja jest możliwa dzięki jego żonie:

„W grudniu zamierzam przeprowadzić bardzo wymagający blok treningowy, aby poprawić błędy, które popełniłem w tym sezonie, a które uniemożliwiły mi osiągnięcie lepszych wyników. Będę rywalizował w Australii. Potem zagram jeszcze kilka turniejów na kortach twardych. Mam nadzieję, że wezmę też udział w tournee po kortach ziemnych, zanim wystąpię w Wielkiej Brytanii, aby dobrze przygotować się do Wimbledonu.

Moim priorytetem nadal jest tenis. Będę starał się wygrywać mecze. Wszystko zawdzięczam mojej żonie, Kim Sears, dzięki której mogę nadal cieszyć się moją wielką pasją, jaką jest ten sport.”

W tym sezonie były lider światowej klasyfikacji zarobił na światowych kortach blisko milion dolarów.