Djoko: Czułem wsparcie i miłość

Djoko: Czułem wsparcie i miłość

Serb był we wtorek mocno dopingowany na korcie imienia Roda Lavera.


Novak Djokovic w ubiegłym sezonie został deportowany z Antypodów i nie miał możliwości gry na obiekcie Melbourne Park. Dwudziestojednokrotny mistrz wydarzeń wielkoszlemowych bał się, jak w tym roku jego obecność w Melbourne zostanie odebrana przez publiczność.

We wtorek okazało się, że kibice mocno czekali na jego pojedynek:

„Bardzo cenię sobie dzisiejszą atmosferę. Czułem się bardzo mile widziany na korcie. Szczególnie ze strony serbskiej społeczności, która jest bardzo duża tutaj w Australii. Przywitali mnie w niewiarygodny sposób. Czułem wsparcie i miłość. Nie mogłem prosić o lepszy początek turnieju pod względem wsparcia, a także pod względem tego, jak czułem się na korcie podczas meczu.”

Serb rywalizował z obandażowanym udem. 35-latek urodzony w Belgradzie wyjawił, że wraz z biegiem starcia było z nim coraz lepiej:

„Z nogą jest w porządku. Nie jest na idealnym poziomie, ale zbliża się do niego małymi krokami. Dzisiejszy dzień był naprawdę dobrym sprawdzianem. Szczerze mówiąc, w ostatnich dniach nie miałem zbyt wielu treningów tenisowych. Bardzo mocno liczyłem, że od pierwszego do ostatniego punktu wszystko pójdzie dobrze i tak też się stało. Cieszę się, że w miarę upływu meczu czułem się coraz lepiej. Trzeci set był wspaniały. To dobry znak. W pierwszych dwóch setach testowałem nogę. Na początku byłem trochę sztywny, także psychicznie, bo chciałem chronić coś, co mnie męczyło przez ostatnie dziesięć dni. Potrzebowałem trochę czasu, żeby wejść w mecz i łatwiej się poruszać.

Najbardziej pozytywne jest to, że w miarę upływu meczu czułem się lepiej i lepiej się poruszałem. Dostosowałem się też do stylu gry mojego przeciwnika, dawno go nie widziałem. Ładnie serwował i grał doskonale. Szczególnie w drugim secie, w którym utrzymywał wyrównany wynik. Pod koniec drugiego seta odnalazłem w sobie dodatkowy bieg. W pierwszych trzech gemach trzeciego seta straciłem chyba tylko jeden punkt. Cieszę się, że udało mi się tak zakończyć mecz.”

Ulises Badio nie będzie dłużej fizjoterapeutą Djoka. Panowie rozstali się w miłej atmosferze:

„Z Ulim? To był pech, że nie mogliśmy dalej pracować razem, ale to była wspólna decyzja. Życzę mu wszystkiego najlepszego. Mam nadzieję, że zobaczę go w tourze, a tak naprawdę, kto wie? Może w przyszłości wrócimy do siebie. Zobaczymy. W tej chwili nie ma takiej możliwości. Kocham Uliego jak przyjaciela. On jest kimś, kto pomógł mi osiągać wielkie rzeczy. Dokonaliśmy razem niesamowite rzeczy. To wszystko, co mogę powiedzieć.”

Serb celuje w dziesiąty triumf w australijskim turnieju.

bonio 2023-01-17 17:02:24
TRANSMISJE