Lorenzo: Djoka nigdy nie można lekceważyć

Musetti w czwartek pokonał dwudziestodwukrotnego mistrza imprez wielkoszlemowych.

---

Lorenzo Musetti w trzeciej rundzie Rolex Monte Carlo Masters rozprawił się w trzech partiach z Novakiem Djokovicem. Dla utalentowanego 21-latka to największe zwycięstwo w karierze:

„Jestem bardzo szczęśliwy, chociaż jestem trochę zmęczony, bo mecz był bardzo długi. To była naprawdę ciężka walka do samego końca. Myślę, że kiedy w meczu jest tyle emocji, to później jest dużo trudniej dojść do siebie i pozbyć się tej adrenaliny z organizmu. Ale zrobię wszystko, aby być gotowym na jutro.”

Spotkanie Włocha i Serba było przerywane ze względu na opady deszczu:

„Pierwszą rzeczą jaką zrobiłem był szybki prysznic. Przebrałem się i spróbowałem się trochę zrelaksować, żeby być gotowym na dalszą walkę przez kolejną godzinę. Rozumiem, że nie tylko dla mnie było to trudne. Wewnątrz powtarzałem sobie, że muszę być pewny siebie, że muszę wierzyć, że mogę wygrać dzisiejszego wieczoru. To uczucie towarzyszyło mi przez cały mecz, kiedy widziałem, że wciąż mam szansę. Dziś wieczorem udało mi się ją wykorzystać. Ostatni gem był naprawdę skomplikowany, ale w końcu poczułem ulgę.”

Notowany w TOP 30 Lorenzo wiedział, że starcie z liderem rankingu ATP nie będzie proste:

„To wyjątkowy zawodnik. Nigdy nie można go lekceważyć. W pewnym sensie obaj walczyliśmy od samego początku, ponieważ warunki nie były łatwe do gry. Było bardzo wietrznie i zimno. Piłki i warunki były zupełnie inne niż w pozostałe dni. Nasz najwyższy poziom przyszedł pod koniec meczu. Pod koniec drugiego seta i przez cały trzeci set graliśmy najlepiej jak potrafiliśmy. Zaczęliśmy rozgrywać dłuższe wymiany. Jestem zadowolony z wygranej. Nie skupiałem się zbytnio na nim. Myślałem tylko o tym, co muszę zrobić, żeby go pokonać. Nawet jeśli Novak gra źle, to wciąż jest numerem 1 na świecie, więc nigdy nie można go lekceważyć. Trzeba go dobijać po 10 razy.”

Przed Musettim konfrontacja z Jannikiem Sinnerem.