Iga: To było dla mnie wspaniałe doświadczenie

Polka opowiedziała o meczu przeciwko Caro Wozniacki z 2019 roku z Toronto.

---

Iga Świątek w tym tygodniu będzie starała się zdobyć trofeum Omnium Banque Nationale. Polka pojawiła się na treningu w Montrealu z zaklejonymi ustami. Później wytłumaczyła jaki ten zabieg miał cel:

„Trudniej jest oddychać, kiedy oddychasz tylko przez nos, co ułatwia przyspieszenie tętna. Myślę, że ma to związek z pracą nad wytrzymałością.”

W minionym sezonie czterokrotna mistrzyni imprez wielkoszlemowych odpadła z kanadyjskiego turnieju w trzeciej rundzie:

„Nie pamiętam zbyt dobrze, co robiliśmy w zeszłym roku w Montrealu, ale pamiętam, że miałam pewne trudności na poziomie technicznym. Na tym się skupiłam i je chciałam poprawić. W tym roku tego nie mam. Czuję się znacznie pewniej. Gra w Warszawie na kortach twardych bardzo zmieniła moją perspektywę. W zeszłym roku bardzo trudno było mi przejść z kortów trawiastych na twarde (turniej w Warszawie rozgrywany był w 2022 roku na kortach ziemnych- przyp. red.). Teraz ten proces jest o wiele przyjemniejszy. Bez żadnych dodatkowych utrudnień. Dużo łatwiej było mi się skupić na pracy. To tak jakbym miała tutaj mini sezon przed US Open.”

Przed przyjazdem do Kanady 22-latka pochodząca z Warszawy triumfowała przed polską publicznością:

„Mimo że wygrałam, było ciężko. Powiedziałabym, że jeśli chodzi o wyniki, to jestem oczywiście szczęśliwa, ale wciąż potrzebuję więcej doświadczenia i nauki, aby poradzić sobie ze wszystkim, co oznacza gra u siebie w domu. Rozegrałam dwa mecze w sobotę z powodu deszczu. Nie było to łatwe popołudnie. W pełni skonfrontowałam się z oczekiwaniami i presją. Najlepszą lekcją dla mnie było to, że pomimo odczuwania tego wszystkiego, byłam w stanie grać swój najlepszy tenis i wygrywać. Wciąż się uczę. Nie był to łatwy proces, ale wynik jest czymś, na co powinnam patrzeć wstecz i być z niego dumna.”

Do touru wraca Caroline Wozniacki. Dunka polskiego pochodzenia jest inspiracją dla liderki światowej klasyfikacji:

„Mimo że nie reprezentuje Polski, wiem, że bardzo płynnie mówi po polsku. Jej rodzice są Polakami. Była jedną z tych zawodniczek, które pokazały mi, że można zajść daleko. Jest dla mnie wielką inspiracją. Zawsze czułam, że mamy przeciwne style gry, ale kiedy grałam przeciwko niej w Toronto, czułam, że ten mecz był dla mnie dużym krokiem naprzód. Zdałam sobie sprawę, że mogę pokonywać najlepsze zawodniczki na świecie i zawodniczki z dużym doświadczeniem. Przegrałam pierwszego seta 6:0, ale byłam w stanie odwrócić sytuację. Pozbyłam się stresu i skupiłam się na swojej grze. To był dodatkowy zastrzyk pewności siebie. Zarówno w tamtym czasie, jak i na przyszłość. Później przegrałam z Naomi, ale czułam, że wygrałam. To było dla mnie wspaniałe doświadczenie. To prawda, że po US Open doznałam kontuzji, ale pamiętam jak po dwóch miesiącach kontuzji popatrzyłam wstecz, pomyślałam o tym turnieju i miałam nadzieję na przyszłość.”

Iga pochwaliła postawę Eliny Svitoliny:

„To wspaniałe. Reprezentuje pozytywne wartości. Ukraińskim zawodniczkom nie jest teraz łatwo grać w tenisa. Być matką i wrócić tak szybko… Żywię do niej dużo szacunku. Cieszę się, że jest taka osoba, która reprezentuje dobre wartości i pokazuje światu, że wojna wciąż trwa. Wielu z nas ma bardzo krótką pamięć, prasa również, więc wspaniale jest mieć kogoś, kto przypomina ludziom, co jest naprawdę ważne. Elina właśnie to robi. Wiem, że to drażliwa kwestia w świecie tenisa, ale ona działa, podczas gdy inne zawodniczki tylko wypowiadają słowa. To wspaniałe.”

Pierwszą rywalką Polki w Montrealu będzie Karolina Pliskova.