Victoria Azarenka we wtorek wypracowała awans do 1/2 Miami Open 2024. W ćwierćfinale była liderka światowej klasyfikacji rozprawiła się z Yulią Putintsevą w trzech partiach. Białorusinka opisała na konferencji prasowej odczucia z pojedynku przeciwko reprezentantce Kazachstanu:
„Jestem podekscytowana i szczęśliwa ze względu na dzisiejsze zwycięstwo. Dobrze jest wrócić na ostatnie etapy turnieju. To jest to, na co pracuję, więc tak, zdecydowanie jestem bardzo szczęśliwa, że udało mi się awansować do półfinału.
Yulia rozegrała bardzo dobry mecz. To niesamowita zawodniczka. Myślę, że poprawiła się w tym roku. Gra trochę bardziej agresywnie. Nie podaje ci dwóch takich samych piłek, więc musisz się ciągle dostosowywać i adaptować. Myślę, że miałam kilka break-pointów przy stanie 4/3, ale nie mogłam ich wykorzystać. Czułam się bardzo silna psychicznie. Próbowałam dać sobie kolejną szansę. Czułam, że w tie-breaku przejęłam kontrolę i grałam agresywnie.
W drugim secie moje nogi były trochę zmęczone. Myślę, że mentalnie myślałam, że muszę powrócić. Nie sądziłam, że dojdzie do trzeciego seta. Jeśli miało do niego dojść, to musiałam się zresetować. Naprawdę musiałam zobaczyć, co mogę robić, zamiast próbować dostosowywać się do jej gry. Sposób, w jaki wyszłam na trzeciego seta, był bardzo decydujący. Myślę, że naprawdę dobrze wykonałam swój plan gry, a zamknięcie, zwłaszcza przy stanie 5/3, było bardzo mocne.”
Starcie pomiędzy Vika i Yulią było przerywane ze względu na problemy z system hawkeye:
„Moja reakcja nie była najlepsza. Oczywiście w tym momencie, kiedy grasz mecz, myślisz sobie: okej, musisz przestać, ale na jak długo? Zdecydowanie nie jest łatwo sobie z tym poradzić. Wysiadło zasilanie. Najwyraźniej system hawkeye pracował, ale nic innego nie działało. Zdarzyło mi się to po raz pierwszy. Mam nadzieję, że nie powtórzy się więcej podczas turnieju. Tak jak mówiłam, to spore wyzwanie. Czekać, rozgrzewać się, siedzieć na korcie? Nikt nie wiedział, co się dzieje. Myślę, że to było najbardziej mylące.
To było bardzo frustrujące. Moim największym wyzwaniem jest nauka cierpliwości. Kiedy jesteś na korcie, nie masz pojęcia, co musisz robić. To była bardzo niepewna sytuacja. Myślę, że w sytuacji, w której jesteś już bardzo zdenerwowany podczas meczu, frustracja jeszcze bardziej to podsyca.
Pomyślałam, że ważne jest dla mnie, aby zacząć od nowa. Po prostu myśleć punkt po punkcie. Chciałam być bardziej agresywna. Chciałam więcej chodzić do siatki. Chciałam wcześniej kończyć punkty. Myślę, że skupiłam się na tym bardziej niż na czymkolwiek innym”.
34-latka urodzona w Mińsku wyjawiła, jak szuka motywacji będąc tyle lat w tourze:
„Można na to spojrzeć na dwa różne sposoby. Jednym z nich jest to, co motywuje cię do wygrywania. Jedną z moich głównych motywacji w młodości było udowodnienie ludziom, że się mylą i że mogę wygrywać. To była moja główna motywacja. Po zostaniu numerem jeden, wygraniu tytułu wielkoszlemowego, zdobyciu złotego medalu i tak wielu innych tytułów, a prawdopodobnie także zostaniu matką, ta motywacja nie była już dla mnie priorytetem. Czuję, że w tym roku, zwłaszcza po poprzednim, znalazłam swoją przestrzeń i pracuję nad tym. Nie stało się to z dnia na dzień, ale czuję, że jestem w dobrym miejscu i na dobrej drodze. Jestem głodna, a mój głód wynika z faktu, że chcę się więcej uczyć. Próbuję nowych rzeczy i nie mam nic przeciwko temu. Czuję, że trochę lepiej akceptuję nie porażkę, ale koncepcję prób i błędów. Nie jest to łatwe, ponieważ chcę zawsze wygrywać we wszystkim, co robię.”
Następną rywalką dwukrotnej zwyciężczyni Australian Open będzie Elena Rybakina.
07.10, 06:30 | Polsat Sport 1 | Rolex Shanghai Masters |
07.10, 07:00 | Canal+ Sport 2 | Wuhan Open |
07.10, 13:00 | Canal+ Sport 2 | Wuhan Open |
07.10, 13:00 | Polsat Sport 2 | Rolex Shanghai Masters |
07.10, 15:00 | Polsat Sport 1 | Rolex Shanghai Masters |
07.10, 18:00 | Canal+ Sport 2 | Wuhan Open |