Danielle: To wielkie osiągnięcie

Danielle: To wielkie osiągnięcie

Reprezentantka gospodarzy weszła do finału Miami Open (WTA 1000).


Danielle Collins prezentuje ostatnio niesamowity tenis. Amerykanka zasłużenie awansowała w czwartek do finału Miami Open (WTA 1000). 30-latka pochodząca z Florydy w półfinale pewnie rozprawiła się z Ekateriną Alexandrovą. Danimal jest szczęśliwa, że będzie miała możliwość gry o tytuł:

„Dotarcie do mojego pierwszego finału WTA 1000 i to w moim rodzinnym kraju, to coś wspaniałego. Mam w pamięci wszystkie wspomnienia z tych dwóch tygodni, zarówno z kortu, jak i poza niego, więc jestem bardzo szczęśliwa. Jutro mam dzień wolny. Pójdę na pole golfowe, ale zagram też trochę w tenisa. Spełniam swoje marzenie, marzenie o Miami. Zdaję sobie sprawę, że gram naprawdę dobry tenis. Toczę świetne pojedynki z naprawdę wspaniałymi zawodniczkami, więc mam nadzieję, że to wszystko doda mi pewności siebie przed sobotą.

Nigdy wcześniej nie dotarłam do finału turnieju w tej kategorii, więc to wielkie osiągnięcie. Będzie to miało na mnie pozytywny wpływ. Gram bardzo efektywnie i nie spędzam dużo czasu na korcie. W turnieju stosowałam podobne strategie przeciwko podobnym przeciwniczkom, ale o różnych stylach. To wielkie osiągnięcie. Wszystkie chcemy dotrzeć do finału imprezy WTA 1000. To nasze największe turnieje w roku, nie licząc wielkoszlemowych. To coś wyjątkowego, więc teraz nie chcę się stresować grą w domu. Mam wokół siebie rodzimą publiczność.”

30-latka z wiekiem zmieniła swoje podejście do rywalizacji:

„Z wiekiem wszystko nieco łagodnieje. Nie jestem już tak skupiona na różnych rzeczach, a jednocześnie zaczynam bardziej interesować się innymi rzeczami. Poszłam na uniwersytet, zawsze miałam inne zainteresowania i hobby, ale nie zawsze miałam na nie czas. W przeciągu ostatnich kilku miesięcy poświęciłam więcej czasu na skupienie się na tych rzeczach, ponieważ dają mi one wiele radości. Sprawiają też, że tenis jest później przyjemniejszy. Jestem tak kiepska w golfa, że kiedy wracam do tenisa, to zdaję sobie sprawę, że jestem w nim znacznie lepsza (śmiech). Mam nadzieję, że to wszystko pomaga mojej pewności siebie. Sprawia, że jestem bardziej zrelaksowana.

Mam 30 lat, ale prawda jest taka, że nie jestem w tourze tak długo. Pamiętam swój pierwszy półfinał Australian Open. Pamiętam wiadomości powtarzające w kółko, że nigdy wcześniej nie wygrałam meczu w turnieju wielkoszlemowym, ale grałam tylko w trzech. Tam potrzebujesz czasu, aby zdobywać doświadczenie, poznawać siebie i dowiadywać się, co działa. Jest wiele różnych obszarów: fizyczny, mentalny i emocjonalny. Oczywiście, jeśli chodzi o wyzwania fizyczne i kwestie zdrowotne, są to czynniki, z którymi miałam do czynienia przez większość mojej kariery, więc nie było łatwo.”

W ostatniej fazie amerykańskich rozgrywek finalistka Australian Open 2022 zmierzy się z Eleną Rybakiną:

„W tym sezonie rozgrywam wiele meczów. Znacznie więcej niż w poprzednich latach, zwłaszcza na początku sezonu. Wciąż wiele się o sobie uczę. Odkrywam pewne rzeczy, które się u mnie sprawdziły, ale też takie, które nie zawsze działają i które skłoniły mnie do refleksji. Naprawdę nie mogę się doczekać gry z Eleną. W przeszłości miałyśmy kilka wielkich meczów, bitew. Za każdym razem, kiedy z nią rywalizowałam, były to wyrównane mecze. O wszystkim decydowało kilka gemów, z długimi i wymagającymi punktami. Obie serwujemy bardzo dobrze, więc jestem przekonana, że damy świetny pokaz. To będzie świetna zabawa.”

Danielle i Elena zagrają przeciwko sobie po raz piąty. W zwycięskich konfrontacjach prowadzi mistrzyni Wimbledonu 2022 3-1.

bonio 2024-03-29 13:32:08
TRANSMISJE