Rafa: Nie jestem faworytem do wygrania tego turnieju

Rafa: Nie jestem faworytem do wygrania tego turnieju

Hiszpan nie wierzy w swoje szanse na zdobycie trofeum w Barcelonie.


Rafael Nadal dał we wtorek swoim wielbicielom powody do radości. 37-latek pochodzący z Majorki wznowił rywalizację po przebytych problemach z mięśniami brzucha. W pierwszej rundzie Barcelona Open Banc Sabadell Hiszpan był górą nad Flavio Cobollim:

„Gra jest zawsze powodem do radości. Taka jest rzeczywistość. Są pewne czynniki warunkujące, takie jak fakt, że gram na bardzo ważnym korcie w mojej karierze. Myślę, że to drugi turniej, w którym wygrałem najwięcej razy w mojej karierze, a także gram w domu, w klubie, który gości mnie od wielu, wielu lat. Jestem bardzo szczęśliwy. Nie może być inaczej.”

Dwudziestodwukrotnego triumfatora zmagań wielkoszlemowych najbardziej cieszy fakt, że był w stanie rozegrać ten pojedynek:

„Najważniejsze, że zagrałem, reszta jest drugorzędna. Niczego nie dowiemy się przed końcem tygodnia. Dla mnie ważne jest, aby nic się nie stało. Nawet jeśli jest ciężko, to może nie jest to tydzień, w którym będę naciskał tak mocno, jak podpowiada mi serce. Będziemy działać najlepiej jak potrafimy, z dużą dozą logiki. Fakt, że dzisiejszy mecz potoczył się tak, a nie inaczej, jest pozytywny. To pozwala mi jutro zagrać ponownie. Nie wiem, jak moje ciało zareaguje na wymagania, ale jestem realistą, jeśli chodzi o to, czego doświadczyłem przez ostatnie półtora roku. Zobaczymy, jak daleko zajdę. Postaram się nie przekraczać żadnych granic, które są niebezpieczne. Od miejsca, w którym jestem teraz, do miejsca w którym byłem tydzień temu, zaszła ważna zmiana. Widzę, że mogę rywalizować. Widzę, że jestem w stanie cieszyć się grą, a to wszystko tydzień temu było odległe. Taki jest sport, rzeczy zmieniają się bardzo szybko.”

Były lider światowej klasyfikacji opisał swój poziom z konfrontacji przeciwko Włochowi:

„Nie sądzę, żeby to była super niespodzianka. Byłaby nią, gdyby, to było półtora tygodnia temu. Byłem wtedy w domu, były inne warunki fizyczne i zmęczenie psychiczne. W ostatnim tygodniu, jeśli chodzi o treningi, czułem się mniej więcej dobrze. Grałem z najlepszymi zawodnikami, nie czułem się od nich zbyt daleko. Wychodzę z tego meczu z lekkim przekonaniem, że mogę przynajmniej grać jeden na jednego. Potem wygrywasz lub przegrywasz, ale dla mnie ważne jest, aby wrócić do gry. Rozegrałem mecz, który musiałem rozegrać. Udało mi się wygrać w dwóch setach, ale mój przeciwnik również pomógł mi popełniając błędy. To nie jest wielka niespodzianka grać na tym poziomie. To nie był też zaskakujący poziom. Poziom, na którym grałem był logiczny. Mniej więcej wszystko kontrolowałem. Grałem komfortowo, dobrze z backhandu i w poprzek kortu z drive’a. Nie komplikowałem sobie zbytnio życia. Grałem na poziomie, który uważałem za wystarczająco dobry, aby być w stanie rywalizować. Jutro będę potrzebował więcej.”

Stefanos Tsitsipas uważa Rafę za faworyta do zdobycia tytułu w Barcelonie. Nadal jest innego zdania:

„To głupie. Spójrzmy prawdzie w oczy, on wie, że tak nie jest. Myślę, że żywi dużo szacunku do tego, co zrobiłem w tym turnieju, ale wszyscy wiedzą, że nie jestem już faworytem do wygrania tego turnieju. Po prostu stoi za tym historia, która ma duży wpływ na przeciwników. Dzisiaj nie uważam się za faworyta. Może w dzisiejszym meczu byłem faworytem, ale przysięgam nie obchodziło mnie to. Wiem, że jutro nie będę faworytem, ale to też nie ma znaczenia. To są rzeczy dla was. Musicie o nich pisać. Dla mnie to doświadczenie grać przeciwko zawodnikowi prezentującemu najwyższy pozuom. To będzie dla mnie test, zobaczymy jak zareaguję.”

Przeciwnikiem Hiszpana będzie w drugiej rundzie Alex de Minaur.

bonio 2024-04-17 10:35:14
TRANSMISJE